LKS Zryw Bzie - strona oficjalna

Już od początku obie drużyny poszły na wymianę ciosów. W drugiej minucie Szymon Moc marnuje akcje sam na sam z bramkarzem gości, a chwilę później Niewiadom trafia w słupek. W kolejnej sytuacji zawodzi Tomasz Dańczak. Wkrótce odpowiada Polonia, tym razem skutecznie. 0:1.

Po utracie bramki wznawiamy grę, wymieniamy kilka podań, piłkę do lewej strony dostaje Damian Balogh, ścina do środka i perfekcyjnie zagrywa do Dańczaka, który tym razem się nie pomylił. W 28. minucie goście ponownie wychodzą na prowadzenie. Na kilka chwil przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, doprowadzamy do remisu za sprawą Szymona Moca.

W 52. minucie Moc wychodzi na czystą pozycję, mija bramkarza, ale zostaje brutalnie sfaulowany przez obrońcę gości, który zostaje ukarany czerwoną kartką. Do rzutu wolnego tuż przed linią pola karnego podchodzi Jakub Łupiński i zdobywa gola. Po wyjściu na prowadzenie i grze z przewagą jednego zawodnika nasi juniorzy poczuli się zbyt pewnie i zaledwie minutę później zostali skarceni golem na 3:3.

Po utracie prowadzenia podrażniony Zryw napiera z większym impetem, ale przyjezdni bronią całym zespołem. Wreszcie sposób na defensywę gości znajdują Szymon Moc i Jakub Łupiński. Ten pierwszy strzela i po raz kolejny zapewnia gospodarzom prowadzenie, a Jakub notuje ładną asystę. Dalej atakujemy, chcąc „zabić mecz”, ale zawodzi skuteczność.

Na 3 minuty przed zakończeniem spotkania goście dostają rzut karny, który pewnie wykorzystują i na nieszczęście gospodarzy doprowadzają do remisu.

Drużyna Zrywu podział punktów może uznać za wielki niedosyt. Zawiodła skuteczność i koncentracja, a w dodatku gra w przewadze nie okazała się wystarczająca, aby odnieść dziś zwycięstwo.
 

Zryw Bzie 4:4 (2:2) Polonia Niewiadom

Kołodyński - Dziadek S. (53. Piechoczek), Szauer (48. Barchański), Dziadek B., Dziadek Ł., Balogh, Kachnic (76. Jany), Macoń, Łupiński, Dańczak, Moc

• Komentarzy [0]
• czytano: [279]
• DO