Relacja z meczu seniorów - LKS Zryw Bzie vs LKS Rój!
Czytaj w dalszej części newsa. ________________________________________________________________________________________
1:4 (0:3) Ambicja nie wystarczyła...Srogą lekcję futbolu otrzymali piłkarze Zrywu w 21. kolejce B klasowych rozgrywek. W roli nauczyciela wystąpili goście z Roju, aplikując rywalom aż cztery bramki, tracąc przy tym tylko jedną.
Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando LKS Rój, jednak to gospodarze stworzyli pierwszą dogodną sytuację bramkową. Po silnym uderzeniu z dystansu kapitana Zrywu, Jarosława Janeckiego piłka zatrzymała się ostatecznie na poprzeczce. W tej sytuacji szczęście ewidentnie nie uśmiechnęło się do naszej drużyny. O większej dozie szczęścia mogli mówić przyjezdni - o golu zdobytym z rzutu autowego zwykło się mawiać gol kuriozum, a takiego mogli obserwować wszyscy zgromadzeni tego dnia na boisku przy ulicy Spółdzielczej. Zawodnik Roju wyrzucił piłkę z autu bezpośrednio w pole karne, do piłki wyskoczył lecz źle interweniował golkiper Bzia, a po sporym zamieszaniu piłkę to bramki skierował Łukasz Kuciej.
Następne bramki to konsekwencja błędów w szeregach obronnych Zrywu oraz siła rażenia w poczynaniach ofensywnych Roju. Przy drugim trafieniu asystę zaliczył strzelec pierwszego gola, wstrzelona przez niego w pole karne piłka nieco przypadkowo odbiła się jeszcze od napastnika Marcina Plocha i zaszeleściła w siatce. Na przerwę gospodarze schodzili z bagażem trzech straconych goli, bowiem tuż przed zakończeniem pierwszej połowy Rafał Rybak wykorzystał szybką i składną kontrę finalizując ją precyzyjnym uderzeniem.
Bramki z pierwszej połowy ustawiły dramaturgię spotkania. Waleczni i ambitnie grający do końca piłkarze Zrywu w drugiej połowie przejęli nawet inicjatywę na boisku, na nic to się jednak zdało gdy Marcin Hulim, wykorzystując kolejne błędy obrońców Zrywu, podwyższył prowadzenie swojej ekipy na 4:0.
Gospodarze uratowali nieco twarz. Walka do końca przyniosła spodziewany sukces w postaci gola honorowego, którego drużyna zawdzięcza napastnikowi Arturowi Barciokowi.
Ostatecznie wicelider odniósł przekonywujące zwycięstwo, nie patrząc jednak tylko i wyłącznie na to spotkanie pod kontem wyniku, należy docenić wolę walki do samego końca. Rywal był wyraźnie o kilka klas lepszy, a sama ambicja to nie wszystko...
W następny weekend Zryw rozpoczyna serię spotkań na wyjazdach, a nasz zespół gościć będą odpowiednio: Płomień Czuchów (3 maja), Sygnały Gotartowice (10 maja) oraz Ruch Stanowice (17maja). Następny mecz u siebie piłkarze Zrywu rozegrają dopiero 24 maja, kiedy to na boisko przy ulicy Spółdzielczej zamelduje się KP Kamień.
26 kwietnia 2009, Jastrzębie-Bzie, 16:00
Zryw Bzie - LKS Rój 1:4 (0:3) 0:1 Łukasz Kuciej
0:2 Marcin Ploch
0:3 Rafał Rybak
0:4 Marcin Hulim
1:4 Artur BarciokZryw: Janusz Matuszczyk - Aleksander Kłosek, Grzegorz Niesłańczyk, Andrzej Mucha Ż., (Tomasz Janecki), Krzysztof Sadowski (Grzegorz Kiełkowski) - Józef Cięciała (Tomasz Buchta), Jarosław Janecki kap., Mariusz Schuman, Bartłomiej Karwot - Artur Barciok, Paweł Karwot.
Trener: Adrian Gross.Trener koordynator: Łukasz Sznabel.Rój: M. Bochynek - K. Gruszkiewicz, T. Nawrot, P. Kucharzewski, J. Żukowski (R. Czubała) - Ł. Kuciej, M. Hulim (R. Borowski), J. Piątek, P. Oślizło - R. Rybak, M. Ploch.
Trener: Edward Kokoszka.Pozostałe spotkania 21. kolejki (25-26 kwietnia):Górnik Czerwionka - Polonia Niewiadom
2:2 KS Szczerbice - Polonia II Marklowice
0:2 Dąb Dębieńsko - Inter Krostoszowice
5:2 KS 27 Gołkowice - Płomień Czuchów
1:0 TKKF Jedność Grabownia - Sygnały Gotartowice
0:1 KP Kamień - Ruch Stanowice
4:2Olza Godów -
pauzaTabelaGaleria