|
C-klasa » Rybnik | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Ostatnia kolejka 9 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Najbliższa kolejka 10 |
dzisiaj: 101, wczoraj: 416
ogółem: 1 992 539
statystyki szczegółowe
Zryw Bzie nie sprostał dobrze grającemu u siebie Dębowi Dębieńsko, przegrywając 4-2 (1-1). Tym samym Zryw zakończył rundę jesienną i powróci dopiero na boisko w kwietniu 2013 roku. Czeka nas ciężka praca na zimę, a jest nad czym pracować.
W sobotę piłkarze Zrywu pojechali do Dębieńska na mecz kończący rundę jesienną. Celem było zwycięstwo, które pozwoliłoby nam utrzymać pozycję w górnej części tabeli. Faworytem byli gospodarze, którzy jeszcze nie przegrali przed własną publicznością w tym sezonie. Warunki do gry były wyśmienite. Boisko ze sztuczną nawierzchnią wybudowane za ponad 2 mln złotych, zrobiło wrażenie. To co działo się w pierwszej połowie w szeregach Zrywu, w niczym nie przypominało drużyny sprzed tygodnia, która gładko rozbiła wicelidera ze Świerklan. Zryw grał bez pomysłu, była masa niecelnych zagrań i strat, które tylko dzięki słabej skuteczności gospodarzy nie kończyły się bramkami. Piłkarze z Bzia dawali się wyprzedzać, co sprawiało, że w pierwszej części praktycznie ani razu nie zaatakował bramki Dębieńska. Za to, piłkarze Dębu co chwile nękali naszą obronę, a Krzysiek Salach nieraz był zatrudniany w bramce. Dwa razy wyciągał się jak struna, a raz ratowała go poprzeczka. W 20 minucie gospodarze objęli prowadzenie. Po składnej akcji zagranie otrzymał napastnik Dębu, który minął wychodzącego Salacha i z końcowej lini dośrodkował do niepilnowanego kolegi, a ten uderzył głową do pustej bramki. Gospodarze szli za ciosem, konstruując jeszcze groźniejsze akcje. Kilka minut później biegnącego z piłką Kamila Pająka w polu karnym ewidentnie faulował obrońca Dębu. Sędzia natychmiast wskazał na jedenasty metr. Do karnego podszedł Patryk Janecki i mimo słabego strzału zdołał pokonać bramkarza. Do przerwy mieliśmy remis. W szatni został Grzegorz Niesłańczyk, Szymon Krypczyk i Piotr Jędrysik, a na boisko weszli Bartek Karwot, Szymon Lazar i Aleksander Kłosek. Początek drugiej połowy należał do Zrywu, który kompletnie zmienił swoją grę. Mądrze grał piłką, a gospodarze zaczęli nieco się gubić. Jakąś chwile później, show piłkarskie postanowił nieco urozmaicić sędzia, odgwizdując wątpliwy faul Pawła Karwota na zawodniku Dębu. Takiego prezentu nie mogli zmarnować gospodarze, którzy podwyższyli wynik na 2-1. To bardzo podrażniło Zryw, który momentalnie odrobił straty. Po szybkiej wymianie podań, Krzysztof Skóraś zagrał do Bartka Karwota, który strzałem w długi róg pokonał bezradnego bramkarza Dębu. Gdy wydawało się, że kolejne bramki Zrywu będą kwestią czasu, piłkę z bramki musiał wyciągać Salach. W jakiś sposób piłka przedarła się przez obronę, do niej doszedł zawodnik Dębu strzelił mocno i mimo parady Salacha piłkę dobił inny gracz Dębieńska. 3-2. Na trybunach szał radości, a w szeregach Zrywu nerwy. Po tej bramce Zryw bardzo się odkrył, a Dębieńsko liczyło na bramkę z kontry. Po dośrodkowaniu piłkę głową uderzył Kamil Pająk, jednak bramkarz wybił na rzut rożny. Zaraz potem podobną akcję znów zakończył nasz szkoleniowiec efektownymi nożycami, jednak piłka powędrowała nad poprzeczkę. W kolejnych minutach mocny strzał z daleka oddał Artur Barciok, jednak zabrakło szczęścia, gdyż piłka trafiła w poprzeczkę. Kropkę nad „i” postawili gospodarze w końcówce meczu, zdobywając czwartą bramkę po szybkiej kontrze. Było to ostatnie spotkanie tej rundy, zakończone najwyższą dotąd porażką. Za to Dąb Dębieńsko po raz kolejny wykorzystuje atut swego boiska i w tej rundzie u siebie nie traci punktów. Naszych piłkarzy czeka sporo pracy w zimowych przygotowaniach. Mamy nadzieję, że na wiosnę będą gotowi na rewanż i zdobędą więcej punktów, niż w tej rundzie.
Zryw Bzie | 0:2 | Jedność II Jejkowice |
2020-11-07, 15:00:00 |
||
oceny zawodników » |
SENIORZY
Wtorek godz.17:00
Czwartek godz. 17:00
JUNIORZY
MŁODZIKI
wszystkie informacje na stronie
http://apzrywbzie.futbolowo.pl/
Brak aktywnych ankiet. |
|