LKS Zryw Bzie - strona oficjalna

Mecz rozpoczął się dramatycznie dla naszych piłkarzy, gdyż już w 3. minucie Leszczyny wyprowadziły zabójczą kontrę, obejmując prowadzenie w tym meczu.W dodatku krótko po rozpoczęciu, nasz zespół stracił Sebastiana Pawełka. Po utracie gola, Zryw zaatakował, jednak początkowo bramka gości pozostawała niezdobyta. W końcowej fazie pierwszej połowy zmasowane ataki przyniosły rzut karny - sfaulowany został Robert Buchta. Do jedenastki podszedł Bartłomiej Karwot, i wyrównał rezultat spotkania. Do końca pierwszej odsłony więcej goli nie padło, choć było ku temu sporo okazji. Niestety ponownie raziła nieskuteczność. 

Druga połowa odbywała się przeważnie na połowie przeciwnika, który liczył na wyprowadzenie groźnej kontry. W 60. minucie piękna bramkę z rzutu wolnego zdobył Patryk Janecki, wyprowadzając Zryw na prowadzenie. Wśród kibiców wybuchła euforia - nikt z sympatyków z Bzia nie wierzył, że Zryw może nie wygrać tego meczu. Fani się nie mylili, Zryw dorzucił kolejne 2 bramki - drugie trafienie dorzucił Bartłomiej Karwot oraz Artur Barciok, zdobywając gola w swoim pierwszym kontakcie z piłką. Po ostatnim gwizdku sędziego na boisku rozlały się szampany. Rozpoczęło się prawdziwe świętowanie. ZRYW PO 4 LATACH WRACA DO B KLASY!

Zryw Bzie 4-1 (1-1) Piast Leszczyny

bramki: 2x Bartłomiej Karwot, Artur Barciok, Patryk Janecki

skład:

K.Salach - P.Karwot; S.Pawełek(G.Janecki); G.Niesłańczyk; A.Kłosek(K.Trocha) - P.Janecki; K.Skóraś(A.Barciok ; R.Buchta(T.Buchta) ; D.Dudek; B.Karwot - S.Lazar

trener: Kamil Pająk

kierownik: Krzysztof Cięciała

Pragniemy podziękować wszystkim kibicom, wszystkim zawodnikom, sponsorom, zarządowi - każdej osobie, która miała swą cegiełkę w tym sukcesie, za wsparcie przez ostatnie 10 miesięcy, które w trudnych chwilach okazało się bezcenne. Jednak przede wszystkim na ogromne podziękowania i gratulacje zasłużył trener Kamil Pająk, człowiek który objął zespół w trudnym momencie, stając się trenerem zarówno seniorów jak i juniorów. Obowiązki, jak każdy widzi wypełnia znakomicie. Mamy dobrą informację dla każdego sympatyka - trener nie zamierza osiadać na laurach. 

Awans nie byłby również możliwy gdyby nie wspaniała runda wiosenna (komplet zwycięstw, 1 porażka [Unia Książenice]) oraz komplet (!) zwycięstw w twierdzy Bzie. Również wsparcie kibiców to ważny czynnik. Na wczorajszy meczu zjawili oni się bardzo licznie. Mamy nadzieję, że w kolejnym sezonie, w wyższej klasie rozgrywkowej, będzie tak samo. 

To już koniec wspaniałego sezonu, do ligi wracamy za 2 miesiące, jednak w międzyczasie klub czeka kolejna wielka uroczystość. 7 lipca na boisku odbędzie się wielki festyn z okazji jubileuszu klubu. Następnego dnia, 8 lipca w kościele odbędzie się msza. O szczegółach poinformujemy w późniejszym czasie. 

• Komentarzy [4]
• czytano: [988]
• DO